Wzrost cen znów wyższy od prognoz, więc Fed szybko nie zmieni polityki

Amerykańska inflacja konsumencka znów negatywnie zaskoczyła inwestorów. Wprawdzie wyhamowała we wrześniu do 8,2 proc. z 8,3 proc., ale analitycy średnio prognozowali, że zejdzie do 8,1 proc. Listopadowa podwyżka stóp o 75 pb. jest już niemal przesądzona.

Publikacja: 13.10.2022 21:00

Jerome Powell, prezes Fedu, już wielokrotnie deklarował swój zamiar okiełznania inflacji. Jego polit

Jerome Powell, prezes Fedu, już wielokrotnie deklarował swój zamiar okiełznania inflacji. Jego polityka przyczyniła się do silnego wzrostu rentowności amerykańskiego długu.

Foto: AFP

Inflacja konsumencka w USA, liczona miesiąc do miesiąca, we wrześniu wręcz przyspieszyła do 0,4 proc., po tym jak w sierpniu wyniosła 0,2 proc. Średnio oczekiwano, że wyniesie tylko 0,1 proc. Wyższa od prognoz okazała się również inflacja bazowa, czyli nieobejmująca wzrostu cen energii, paliw i żywności. Licząc rok do roku, wzrosła z 6,3 proc. do 6,6 proc. (najwyższego poziomu od 1982 r., a w ujęciu miesiąc do miesiąca pozostała na poziomie 0,6 proc. Te dane oddalają szansę na to, że Fed wkrótce zacznie mniej agresywnie zacieśniać politykę pieniężną.

Presja dolarowa

Nic dziwnego więc, że zostały one źle przyjęte przez rynki. Dolar umacniał się w czwartek po południu, a za 1 USD płacono 5,02 zł. Rentowność amerykańskich obligacji dwuletnich wzrosła do 4,4 proc. i była najwyższa od 2007 r. Rentowność papierów dziesięcioletnich w kilka minut skoczyła z 3,87 proc. do 3,99 proc. O ile przed odczytem danych o amerykańskiej inflacji wiele europejskich indeksów było na plusie, o tyle większość z nich szybko zaczęło spadać. Sesja w USA zaczęła się od spadków, a Nasdaq Composiete tracił na jej początku ponad 3 proc.

Kiepskie dane o amerykańskiej inflacji zwiększają prawdopodobieństwo tego, że dolar pozostanie w nadchodzących miesiącach silny. To źle wróży m.in. rynkom wschodzącym.

– Kurs EUR/USD w obliczu widma kryzysu energetycznego i ryzyka głębokiej recesji w Europie powinien do końca roku pozostać poniżej parytetu. W rezultacie nawet w czwartym kwartale – w umiarkowanie optymistycznym scenariuszu – wciąż będziemy płacić za dolara zapewne więcej niż 4,75 zł. Na razie zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest śrubowanie przez USD historycznych rekordów z września – twierdzi Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Twardy kurs

„Wrześniowe dane o inflacji konsumenckiej niewiele mogą zrobić, by zniechęcić Fed do podniesienia w listopadzie stóp o 75 pkt baz., gdyż zbyt »ciasny« rynek pracy jest obecnie głównym zmartwieniem decydentów” – pisali analitycy Bloomberg Economics przed odczytem danych o inflacji konsumenckiej za wrzesień. Inwestorzy liczyli jednak na to, że Fed w grudniu będzie podnosił stopy już mniej agresywnie i dokona podwyżki jedynie o 50 pkt baz. Ta nadzieja mocno się zmniejszyła.

– Kluczową częścią najnowszych danych jest to, że inflacja bazowa nadal rośnie. Jest ona „przyklejającą” się częścią inflacji konsumenckiej i pozostaje głównym bólem głowy banku centralnego. Popyt na usługi wciąż pozostaje bardzo silny, głównie ze względu na siłę rynku pracy. Przy bardzo niskim bezrobociu i wzroście płac wynoszącym ok. 5 proc. inflacja w sektorze usług powinna pozostać przez jakiś czas wysoka – uważa Willem Sels, ekonomista HSBC.

Wydaje się już przesądzone to, że 2 listopada Fed dokona czwartej z rzędu podwyżki stóp o 75 pkt baz. Jego główna stopa procentowa wzrosła w tym roku już o 300 pkt baz., do przedziału 3–3,25 proc., i stała się najwyższa od 2008 r. Oczywiście grudniowa decyzja będzie zależna zarówno od kolejnych danych o inflacji, jak i o sytuacji na rynku pracy. Jak na razie inflacja negatywnie zaskakuje, a rynek pracy jest zbyt silny, by Fed mógł zmodyfikować swoją politykę pieniężną. Wszak we wrześniu przybyło w USA, licząc poza rolnictwem, 263 tys. etatów, podczas gdy spodziewano się, że będzie ich 255 tys. (W sierpniu było ich 315 tys.). Stopa bezrobocia spadła z 3,7 proc. do 3,5 proc.

Charles Evans, szef oddziału Rezerwy Federalnej w Dallas, zapowiedział, że Fedu nie zniechęci do dalszych podwyżek stóp nawet znaczący wzrost bezrobocia. – Jeżeli bezrobocie wzrośnie, to będzie niefortunne. Jeśli mocno pójdzie w górę, to będzie naprawdę trudne. Ale stabilność cen sprawi, że przyszłość będzie lepsza – stwierdził Evans w rozmowie z CNBC.

Gospodarka światowa
Kanada wycofa podatek od usług cyfrowych, aby wznowić rozmowy z USA
Gospodarka światowa
Jak BP stało się potencjalnym celem przejęcia
Gospodarka światowa
Niemiecki import tanieje, eksport drożeje
Gospodarka światowa
Czy gabinet Pedro Sáncheza zbliża się do kresu możliwości rządzenia?
Gospodarka światowa
Jordania – kraj, który znalazł się w oku wojennego cyklonu
Gospodarka światowa
Rekord indeksu S&P 500