Bazowa inflacja producencka była nawet nieco niższa od oczekiwań. Spodziewano się średnio, że wyniesie 8,7 proc., po tym jak w styczniu sięgnęła 8,3 proc. Przyspieszyła do 8,4 proc. Choć dane te nie przyniosły dużego negatywnego zaskoczenia, to wciąż wskazują na istnieniu dużej presji inflacyjnej w gospodarce USA i są argumentem za tym, by Fed podnosił stopy procentowe.
We wtorek opublikowano zaskakująco kiepski odczyt indeksu koniunktury w regionie Nowego Jorku liczonego przez lokalny oddział Fedu. Wskaźnik ten spadł z 3,1 pkt w lutym do minus 11,8 pkt w marcu. Znalazł się on najniżej od maja 2020 r. Subindeksy wskazują m.in. na spadek zamówień w przemyśle.