Przyczyną fali bankructw, do których może dojść latem, jest przede wszystkim duże zadłużenie spółek w bankach komercyjnych. – Większość firm przyznała się nam, że ich sytuacja finansowa jest trudna. Najwięcej z nich będzie musiało spłacać kredyty na przełomie II i III kwartału. A one nie mają możliwości uregulowania długów – wyjaśnił.Ponomariew wskazał również, że z powodu spadku popytu część deweloperów obniża ceny mieszkań nawet o 40 proc.
– Firmy, które znalazły się w trudnej sytuacji, zostaną zapewne wykupione przez inne. Konsumenci nie zauważą fali bankructw, jedynie to, że zmieniły się firmy realizujące projekty – powiedział Oleg Repczenko, analityk rosyjskiego rynku nieruchomości.
Proces ten już się rozpoczął. Pik, jeden z największych moskiewskich deweloperów, ogłosił na początku kwietnia, że 25 proc. jego akcji przejmie oligarcha Sulejman Kerimow. W zamian pomoże on w spłacie zadłużenia szacowanego na 1,3 mld USD.