To kolejny w ostatnich tygodniach znak spadku zainteresowania globalnych graczy bardziej ryzykownymi aktywami. Na szczęście tym razem obronną ręką – to jest na zero – wyszły wschodzące rynki regionu EMEA (do którego należy Europa Środkowa).
Jak podliczyła firma EPFR Global, w sumie w pierwszym tygodniu lipca inwestorzy wycofali z funduszy akcji rynków wschodzących 1,87 mld USD. Tydzień wcześniej bilans przepływów był dodatni, ale dwa tygodnie temu też zanotowano odpływ – pierwszy od marca.
Kierunki przemieszczania się kapitału wskazują, że inwestorzy zareagowali na obserwowany w ciągu ostatnich dwóch tygodni spadek cen surowców. Aż 307 mln USD opuściło najbardziej powiązane z nimi rynki Ameryki Łacińskiej. Z samych funduszy akcji brazylijskich wycofane zostało 245 mln USD.
Ze stosunkowo małymi stratami, 6 mln USD, zakończyła tydzień Rosja, gdzie dolarowy indeks RTS stracił w ciągu minionego tygodnia 12 proc. i jest już o 30 proc. poniżej szczytu z ostatnich dni maja.Największe umorzenia netto tak jak przed dwoma tygodniami znów dotknęły region Azji i Pacyfiku (bez Japonii). Inwestorzy wycofali z tamtejszych funduszy 365 mln USD, przy czym stało się to za przyczyną Chin, które straciły aż 431 mln USD.
Dane „pokazały zarówno odwrót od tych funduszy krajowych, które w czasie zwyżki trwającej od marca przyciągnęły duży napływ pieniądza, jak i preferencje dla bezpieczeństwa oferowanego przez kategorię GEM Balanced” – napisał w komentarzu rozesłanym klientom Christopher Weafer, główny strateg inwestycyjny rosyjskiego banku inwestycyjnego Uralsib. Fundusze wspomnianej kategorii, inwestujące zwykle na kilkunastu rynkach jednocześnie, zdołały przyciągnąć 131 mln USD. Nieco na plusie były też fundusze BRIC, w przypadku których pozytywna passa trwa ciągle od 16 tygodni.