Według ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga w bieżącym półroczu amerykański produkt krajowy powiększy się o 1,5 proc. W poprzednim takim sondażu prognozowano jego wzrost o 1,2 proc.
[srodtytul]Koniec recesji?[/srodtytul]
Oznacza to, że gospodarka USA wyjdzie w końcu z recesji, trapiącej ją od grudnia 2007 r. Kulminacja nastąpiła na przełomie zeszłego i tego roku. W IV kwartale PKB spadał o 6,3 proc., a w I tego roku o 5,5 proc. W ciągu ostatnich trzech miesięcy spadek wyraźnie wyhamował. Według średnich prognoz ekonomistów PKB malał w tym czasie w tempie 1,8 proc.Teraz nadeszła pora na odbicie.
Ekonomiści uzasadniają jego nadejście m.in. stabilizacją na rynku nieruchomości, poprawą nastrojów konsumentów i mniejszym spadkiem sprzedaży samochodów. Wszystko to wiąże się ze wzrostem wydatków konsumpcyjnych. Chociaż hamować je będzie rosnące bezrobocie – przekroczy poziom 10 proc. – i dużo mniejszy niż przed recesją poziom zamożności Amerykanów, to raczej nie będzie potrzeba drugiego pakietu stymulacyjnego, żeby rozruszać popyt wewnętrzny.
W przyszłym roku PKB ma już wzrosnąć o 2,1 proc. Przyzwoicie, choć na tle historycznym wciąż niewiele. – Wprawdzie recesja wkrótce się zakończy, ale odrodzenie, przynajmniej w pierwszym roku, nie będzie olśniewające – mówi Nariman Behravesh, główny ekonomista z firmy IHS Global Insight. Dodaje, że dla konsumentów największym zmartwieniem będzie sytuacja na rynku pracy. A ta najprawdopodobniej jeszcze się pogorszy w najbliższych kilku miesiącach.