Dokument podpisali premierzy wymienionych pięciu państw, a znaczenie projektu podkreśliła obecność na tej uroczystości przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Wśród zaproszonych gości byli premier Iraku i prezydent Gruzji, a także przedstawiciel Azerbejdżanu i specjalny amerykański wysłannik ds. surowców w rejonie euroazjatyckim Richard Morningstar. Budowę gazociągu Nabucco popierają bowiem również Stany Zjednoczone.

Koszt inwestycji szacowany jest na 8 mld euro, a jednym z głównych dostawców gazu dla Nabucco ma być Azerbejdżan. Gotowość dostarczania surowca zgłosiły też wczoraj Irak, Syria i Egipt, a w piątek taką wolę zadeklarował dysponujący dużymi złożami Turkmenistan. Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że podpisanie umowy nie oznacza zakończenia pracy, a wręcz przeciwnie. Dopiero teraz będzie można przystąpić do wytyczenia dokładnego przebiegu Nabucco i opracowania technicznego projektu inwestycji.

Planowana magistrala ma mieć około 3,3 tys. kilometrów długości i za pięć lat ma popłynąć nią gaz do Europy z rejonu Morza Kaspijskiego. Konkurencją dla tej inwestycji będzie gazociąg South Stream, którym rosyjski gaz ma popłynąć do Europy po dnie Morza Czarnego, z pominięciem Ukrainy.