Gazprom znów przykręcił kurek

Rosja zmniejszyła o 30 proc. dostawy gazu na Białoruś – powodem są długi Mińska. Kolejny konflikt gazowy na linii Rosja–Białoruś na razie nie powoduje problemów w naszym kraju

Publikacja: 22.06.2010 08:42

Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG

Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG

Foto: GG Parkiet

- Białoruś nie podjęła żadnych działań, by spłacić dług, i od godz. 10 jest wprowadzone ograniczenie (dostaw gazu) w ilości 30 proc. na dobę, z dalszym ograniczeniem w zależności od zadłużenia - oznajmił prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Moskwa szacuje zadłużenie Mińska na około 192 mln dolarów. Gazprom twierdzi, że jego białoruski partner, Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku. Płaci bowiem za surowiec według stawek z 2009 roku - 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Zgodnie zaś z kontraktem, w pierwszym kwartale 2010 roku miał płacić 169,22 dol., a w drugim - 184,8 dolarów. Białoruś nie neguje długu wobec Rosji. Twierdzi jednak, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów.

Już wczoraj od 10 rano (czasu moskiewskiego) Rosja ograniczyła o 15 proc. dostawy gazu dla Białorusi. Gazprom jednak pompuje na Białoruś tyle paliwa, ile powinien z przeznaczeniem dla innych krajów – Litwy, Polski i Niemiec.

[srodtytul]Popyt zaspokajany[/srodtytul]

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oficjalnie zapewniło, że otrzymuje tyle rosyjskiego gazu, ile wynika z zamówienia. Dwoma rurociągami przez granicę z Białorusią do Polski wpływa obecnie w sumie ponad 18 mln m sześc. gazu na dobę. Poza tym PGNiG odbiera też gaz rosyjski, który płynie do naszego kraju przez Ukrainę, a także z Niemiec. Z krajowych złóż spółka wydobywa ok. 7 mln m sześc. Wszystkie te dostawy przekraczają zapotrzebowanie w kraju, które wynosi ok. 26 mln m sześc., bo spółka musi napełniać na zimę swoje magazyny.

– Li­czy­my, ˝e na­wet je­Êli spór mi´­dzy Ro­sjà i Bia­?o­ru­sià si´ prze­d?u­˝y, to – tak jak obec­nie – nie b´­dzie mia­?o to wp?y­wu na do­sta­wy do na­sze­go kra­ju – mó­wi „Par­kie­to­wi” Ra­do­s?aw Du­dzi?­ski, wi­ce­pre­zes Pol­skie­go Gór­nic­twa Naf­to­we­go i Gazow­nic­twa.Jak przyznaje, PGNiG otrzymał wcześniej informację od Gazpromu o planowanym ograniczeniu dostaw na Białoruś. – Oczywiście monitorujemy sytuację, jesteśmy w stałym kontakcie z Krajową Dyspozycją Gazu, ale na razie nie ma powodów do obaw – mówi wiceprezes PGNiG. – Tym bardziej że przedstawiciele Białorusi zapewniają, iż gaz przeznaczony na tranzyt płynie bez zakłóceń.

[srodtytul]Spokojna reakcja[/srodtytul]

Konflikt rosyjsko-białoruski trwa od kilku tygodni, a głównym jego powodem jest wysokość ceny rosyjskiego gazu. Białorusini płacą za rosyjskie paliwo według stawek z 2009 r., czyli po 150 dolarów za 1000 m sześc., natomiast Gazprom podniósł cenę na pierwszy kwartał do 169 dolarów, a w drugim – do 185 dolarów. W efekcie zaległości w płatnościach za gaz sięgają 200 mln dolarów. Równocześnie jednak GazpromExport nie płaci Białorusi za tranzyt surowca tyle, ile powinien, i zaległości w tym zakresie opiewają na porównywalną kwotę.

Ponieważ nie ma kłopotów z tranzytem gazu do Europy, Bruksela spokojnie zareagowała na zmniejszenie dostaw rosyjskiego gazu dla Białorusi. Zwłaszcza że władze Rosji zawiadomiły wcześniej Komisję Europejską o zamiarze ograniczenia eksportu do tego kraju. Zaplanowano tylko w Brukseli spotkanie ekspertów Rosji i UE, by omówić sytuację.– Nie ma już tak nerwowej atmosfery jak w styczniu 2009 r., gdy trwał spór między Moskwą i Kijowem, bo mamy lato, a więc znacznie niższe zapotrzebowanie, a paliwo do Europy płynie bez zakłóceń – tłumaczy jeden z ekspertów.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?