Zniżka tego wskaźnika była wprawdzie oczekiwana, ale tylko do 10 pkt.

Po wrześniowym, piątym z rzędu spadku, ZEW znalazł się na poziomie najniższym od lutego 2009 r., gdy na rynkach finansowych wciąż jeszcze utrzymywała się głęboka bessa.

- Na rynkach widać dużą niepewność odnośnie do spowolnienia gospodarczego w USA i ewentualnej słabości Chin – ocenił Carsten Brzeski, ekonomista banku ING w Brukseli. – Nie jest to jednak powód do paniki. Niemcy wciąż pozostają na ścieżce wzrostu gospodarczego – dodał.

Indeks ZEW wyrażający opinię inwestorów na temat obecnej kondycji niemieckiej gospodarki wzrósł we wrześniu do najwyższego od grudnia 2007 r. poziomu 59,9 pkt, z 44,3 pkt w sierpniu.