Ministerstwo Finansów zamierzało sprzedać obligacje o terminie zapadalności w grudniu 2019 r. za 33,6 mld rubli (1,1 mld USD) przy oprocentowaniu w granicach 6,33– 6,38 proc. Takie było na rynku jeszcze w poniedziałek. Wczoraj wzrosło jednak do 6,44 proc., poziomu najwyższego od dwóch tygodni.
– Oczekiwane złagodzenie polityki pieniężnej przez bank centralny na razie się nie sprawdziło. Wielu zakładało, że będzie ono raczej szybkie i agresywne – powiedział agencji Bloomberga Anton Nikitin, analityk z moskiewskiej firmy VTB Capital.
Bank Rosji od ośmiu miesięcy utrzymuje stopę procentową na niezmienionym poziomie, a 25 maja uzasadnił to rosnącą inflacją, która w kwietniu wyniosła 7,2 proc. Pierwszy wiceprezes Banku Rosji Aleksiej Uljukajew na konferencji inwestycyjnej w Londynie powiedział, że „z ekonomicznego punktu widzenia sytuacja jest mniej więcej ustabilizowana" i dalsze łagodzenie polityki pieniężnej nie jest gwarantowane.