Rozpoczęte wydobycie tego surowca  zwiększa nadwyżkę w handlu zagranicznym i przyczynia się do redukcji deficytu budżetowego.

W tym roku, do końca listopada, na izraelskim długu państwowym, w przeliczeniu na dolary, można było zarobić 4,8 proc. w porównaniu ze średnią stratą w wysokości 8,5 proc. dla rynków wschodzących, wynika z danych  Bank of America Merrill Lynch i JPMorgan Chase.  Różnica ta jest największa od kryzysu finansowego w 2008 roku.

W okresie kiedy inwestorzy pozbywali się obligacji skarbowych od Indii po Afrykę Południową na fali spekulacji, że amerykański bank centralny ograniczy program stymulowania koniunktury gospodarczej, obligacje izraelskie pną się do góry, gdyż Bank Izraela szacuje, że dzięki wydobyciu gazu z pola Tamar nadwyżka  na rachunku obrotów bieżących powiększy się o 3 miliardy dolarów. Cięcie deficytu budżetowego skłoniło agencję Fitch Ratings do podniesienia do pozytywnej perspektywy oceny wiarygodności kredytowej tego kraju wynoszącej A, co jest szóstym najwyższym poziomem.

- Wydaje się, że inwestorzy mają więcej zaufania do Izraela - wskazuje Daniel Hewitt, ekonomista londyńskiego banku Barclays. Podkreśla, że polityka finansowa w tym kraju jest lepsza niż poprzednio. - Izrael ma cechy bezpiecznej przystani finansowej - twierdzi ten specjalista od rynków wschodzących.