Był to ich największy spadek od roku. Analitycy spodziewali się, że zmniejszą się one tylko o 0,6 proc. Niemieckie ministerstwo gospodarki tłumaczy tak głęboki spadek głównie mniejszym popytem na dobra kapitałowe.
- W nadchodzących miesiącach nie należy spodziewać się dużego przyspieszenia w niemieckim przemyśle, czy w przemyśle strefy euro. Nie oczekujemy, że mocno wesprze on gospodarkę - twierdzi Ben May, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.