Głębsze cięcia, mniej pieniędzy

Efekty kolejnych cięć, jakie chce wprowadzić grecki rząd dotkną wszystkich obywateli. Ucierpią także turyści, którzy więcej zapłacą za posiłki w restauracjach i barach.

Aktualizacja: 25.02.2017 16:41 Publikacja: 10.06.2011 16:23

Efekty kolejnych cięć, jakie chce wprowadzić grecki rząd dotkną wszystkich obywateli. Ucierpią także

Efekty kolejnych cięć, jakie chce wprowadzić grecki rząd dotkną wszystkich obywateli. Ucierpią także turyści

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski MK Maciej Kaczanowski

We czwartek późnym wieczorem pod naciskiem premiera Jeorjosa Papandreu i ministra finansów Jeorjosa Papaconstantinou zatwierdzono kolejny pakiet oszczędnościowy. Rząd zdecydował się nie ujawniać jego szczegółów do głosowania w parlamencie 28 czerwca, ale szczegóły dotyczące nowych cięć wyciekły. Jeśli w parlamencie, gdzie rządząca partia ma większość kolejny pakiet cięć zostanie odrzucony, Papandreu nie będzie miał innego wyjścia, jak podać się do dymisji i Grecję czekają nowe wybory.

Nowy pakiet oszczędnościowy jest wart 6,4 mld euro w tym roku i 22 mld euro w latach 2012-2015. Jeszcze w 2011 deficyt budżetowy ma spaść z obecnych10 proc do 7,5 pod koniec roku i poniżej 3 proc w roku 2015.

Tym razem najbardziej ucierpi klasa średnia. Przez najbliższe 4 lata po 3-4 pkt procentowe rocznie wzrosną podatki od zarobków przekraczających 8-10 tys. euro rocznie. Wyższe będą również podatki oraz od paliw, nieruchomości, większych samochodów. VAT na usługi w barach i restauracjach wzrośnie z 13 do 23 proc. Wiadomo również, że na dodatkową obniżkę dochodów muszą być przygotowani pracownicy administracji państwowej i emeryci. Po raz kolejny cięcia będą wprowadzone w służbie zdrowia, obronie i wydatkach na cele społeczne.

Według informacji publikowanego w języku angielskim greckiego dziennika „Kathimerini” podczas rządowego posiedzenia premier Papandreu miał powiedzieć, że cięcia zostały przeprowadzone w możliwie najbardziej uczciwy sposób.

[srodtytul]Szybsza prywatyzacja[/srodtytul]

Nie jest wykluczone, że za dotychczasowe niepowodzenie greckich reform finansowych zapłaci minister finansów Jeorjos Papaconstantinou, którego deputowani z rządzącej partii Pasok oskarżają, że w negocjacjach z międzynarodowymi kredytodawcami nie zachowuje się jak Grek, tylko bezkrytycznie zgadza się na wszystkie zalecenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Zostały natomiast ujawnione szczegóły planu prywatyzacyjnego, w tym sprzedaży 35,5 proc. w holdingu Hellenic Petroleum i to już w I kwartale 2012. Państwo zmniejszy również udziały w monopoliście gazowym Depa i pozbędzie się nie 32, ale 55 proc udziałów zatrzymując jedynie 10 proc. pakiet. Sprzedana ma być nie tylko część dystrybucyjna, ale i platformy wydobywcze. Rząd pozbędzie się także i to już w 2011, a nie jak planowano rok później ,monopolu loteryjnego OPEP.

Grecy teraz oczekują, że zatwierdzenie pakietu otworzy im drogę do wartej 12 mld euro kolejnej transzy pomocowej. Jak na razie Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW są bardzo sceptycznie nastawieni do greckich postępów. W ocenie realizacji pakietu reform„trójka” napisała: „ Po energicznym starcie latem 2010 roku w ostatnich kwartałach reformy utknęły w miejscu ”. Wskazano również na ryzyko polityczne przeprowadzanych reform, zwłaszcza cięć wydatków budżetowych i programu prywatyzacyjnego, który do 2015 roku ma przynieść wpływy warte 50 mld euro.

[srodtytul]Kolejny pakiet niezbędny[/srodtytul]

Na razie dane dotyczące stanu greckiej gospodarki są rozczarowujące. Wzrost w I kwartale w porównaniu z ostatnimi trzema miesiącami 2010 wyniósł mikre 0,2 proc, chociaż prognozowano, że będzie to 0,8 proc. Zadłużenie wzrosło do 340 mld euro, bezrobocie do 16,2proc. Kraj stoi w obliczu ogłoszenia niewypłacalności, mimo że z „kasy zapomogowej” otrzymał już 53 mld euro z pakietu wartego 110 mld euro.

Aż o 21 proc w I kwartale spadły dochody z turystyki, mimo to władze mają nadzieję, że utracone pieniądze są w stanie odzyskać z nawiązką, bo tegoroczna oferta jest atrakcyjniejsza, niż rok temu,bo hotele obniżyły ceny. Tyle, że zniżki oferowane przez hotele zostaną „zjedzone” przez podwyżki kosztów żywienia. Doszło również do liberalizacji rynku przewozów taksówkowych, a korporacje będą mogły ze sobą rywalizować i niemożliwe będzie utrzymywanie ustalonych sztywnych cen.

Wierzyciele Grecji zdają sobie jednak sprawę z tego, że te wszystkie posunięcia, to zbyt mało i kraj nie będzie w stanie przetrwać bez kolejnego pakietu pomocowego.

W piątek niemieckie ministerstwo finansów przyznało, że nie jest jeszcze znana wysokość niezbędnej dodatkowej pomocy dla Grecji, która pomoże doprowadzić reformy do końca w 2015 roku. Martin Kreienbaum rzecznik resortu powiedział, że trzeba będzie dokładnie wyliczyć cenę obligacji jakie Grecy muszą w tym czasie wykupić, niedobory w budżecie i koszt dokapitalizowanie banków. Od tej kwoty musi zostać odliczona kwota, jaką Grecja jest w stanie pozyskać z prywatyzacji i potencjalny udział wierzycieli, którzy kupili obligacje, a zgodzą się na przełożenie spłat. Na razie wiadomo na przykład, że do roku 2014 tylko na wykupienie obligacji Grecy będą potrzebowali 80-90 mld euro.

Minister finansów Niemiec, Wolfgand Schaeuble sugerował, żeby wierzyciele zgodzili się na wymianę obligacji z bliższym terminem wykupu na dłuższe — 5-10 letnie. Zdaniem niemieckiego ministra w tworzeniu nowego pakietu dla Greków powinien także wziąć udział sektor prywatny . O dobrowolnym udziale w restrukturyzacji greckiego długu mówił w piątek również minister finansów Grecji.

Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki