Produkt krajowy brutto ma wzrosnąć w tym roku o 3,1 proc. i o 1,8 proc. w roku 2012 – zapowiedział w piątek Bundesbank w swojej półrocznej prognozie gospodarczej. W lutym ówczesny prezes banku centralnego Axel Weber spodziewał się 2,5-proc. tempa wzrostu w tym roku, a w grudniowej prognozie przewidywano dla roku 2012 zwyżkę PKB o 1,5 proc. Teraz niemiecki bank centralny zaznaczył, że „rozwój gospodarki może być nawet szybszy, niż przewidziano w raporcie”, bo wskazują na to wyniki ankiet przeprowadzanych wśród przedsiębiorców i konsumentów przez instytuty naukowe.
Niemiecka gospodarka rozwinęła się w 2010 r. w tempie 3,6 proc., najszybciej od zjednoczenia kraju. Podstawą tak szybkiego wzrostu był eksport, ale niemieckie spółki musiały zwiększyć zatrudnienie i nakłady inwestycyjne, by wywiązać się z zamówień z zagranicy.
– Prognozy niemieckiej gospodarki poprawiają się, bo znalazła się ona w dłuższym okresie wzrostu, a ożywienie po recesji ma teraz szersze podstawy – stwierdził Bundesbank. O ile eksport dalej pozostanie filarem niemieckiego wzrostu, o tyle „przeciwnie niż w minionej dekadzie o wiele większa jest rola, jaką odgrywa obecnie krajowa gospodarka”.
Nadal ma spadać w Niemczech bezrobocie i jego stopa ma w przyszłym roku wynieść 6,5 proc. w porównaniu z 7 proc. na koniec tego roku – przewiduje Bundesbank.
Średnią tegoroczną inflację niemiecki bank centralny przewiduje na poziomie 2,5 proc., a w przyszłym ma ona spaść do 1,8 proc. Eksperci Bundesbanku takie oczekiwania inflacyjne uzasadniają spodziewaną „niewielką zniżką” cen ropy naftowej w okresie obejmującym tę prognozę, ale zaznaczają, że w wyniku szybszego rozwoju gospodarczego bardziej będą rosły ceny tych towarów i usług, które w większym stopniu określane są przez czynniki wewnętrzne.