Wciąż nie wiadomo, jak ratować Grecję

Ministrowie finansów strefy euro nie osiągnęli porozumienia w kwestii programu pomocowego dla Grecji. Następną naradę wyznaczyli na niedzielny wieczór. W piątek w Berlinie spotkają się w tej sprawie kanclerz Merkel i prezydent Sarkozy

Aktualizacja: 25.02.2017 15:59 Publikacja: 16.06.2011 02:00

Policja rozpędzała demonstrantów protestujących przeciwko cięciom budżetowym. Fot. reuters/forum

Policja rozpędzała demonstrantów protestujących przeciwko cięciom budżetowym. Fot. reuters/forum

Foto: Archiwum

Spadkami indeksów na giełdach akcji i osłabieniem kursu euro w stosunku do 14 innych najważniejszych walut zareagowały europejskie rynki na brak porozumienia w sprawie opracowania kolejnego programu pomocowego dla Grecji. W Atenach demonstranci protestowali przed gmachem parlamentu przeciwko uchwaleniu kolejnych ustaw oszczędnościowych.

[srodtytul]Czasu coraz mniej[/srodtytul]

Założenia nowego planu pomocy finansowej dla Grecji miał zatwierdzić w przyszłym tygodniu szczyt Unii Europejskiej. Przygotować je mieli na wtorkowym nadzwyczajnym posiedzeniu ministrowie finansów strefy euro. Jednak zdołali uzgodnić jedynie, że po raz kolejny w tej sprawie spotkają się w niedzielę, dzień wcześniej, niż pierwotnie zakładano.

Może tym razem ich negocjacje będą bardziej owocne, bo na piątek w Berlinie zapowiedziano rozmowy kanclerz Angeli Merkel z prezydentem Nikolasem Sarkozym. Tym razem będzie to spotkanie wyjątkowo ważne, bo Merkel i Sarkozy będą reprezentowali nie tylko dwie największe europejskie gospodarki, ale też dwie sprzeczne koncepcje rozwiązania greckiego problemu.

[srodtytul]Moody’s ostrzegła banki[/srodtytul]

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble nalega, by w ratowaniu Grecji tym razem wziął udział także sektor prywatny, natomiast Francja wspiera stanowisko prezesa EBC Jean-Claude Tricheta, który sprzeciwia się takiej koncepcji. Niemcy chcą, by banki – jak się podkreśla „dobrowolnie” –zobowiązały się do kupowania nowych greckich obligacji po wygaśnięciu starych przy poprzednim oprocentowaniu i na siedem lat, co w praktyce oznaczałoby, że dostałyby swoje pieniądze później i byłoby ich mniej.

Agencje ratingowe ostrzegły jednak, że przystąpienie do takiej operacji będą traktowały jako zapowiedź bankructwa banku, bo trudno sobie wyobrazić racjonalnie działającego inwestora, który zgodzi się na coś takiego bez przymusu.

Agencja Moody’s już wczoraj zapowiedziała możliwość obniżenia oceny wiarygodności kredytowej BNP Paribas, największego francuskiego banku i dwóch jego lokalnych rywali Societe Generale i Credit Agricole, uzasadniając to ich zaangażowaniem w greckie aktywa. Kursy akcji wszystkich trzech spółek spadły wczoraj na paryskiej giełdzie o ponad 1,5 proc.

Znamienna w kontekście piątkowego spotkania w Berlinie była reakcja francuskiego rządu. – Francuskie banki są zaangażowane w Grecji, ale mniej niż na przykład niemiecki sektor bankowy – powiedział sekretarz stanu do spraw europejskich Laurent Wauquiez. Ale rację miał tylko częściowo. Rzeczywiście, niemieckie banki mają więcej greckich obligacji skarbowych niż francuskie, ale z danych Bank for International Settlements wynika, że francuskie banki ulokowały w greckich papierach (nie tylko skarbowych) najwięcej ze wszystkich, bo 65 mld USD, i wyprzedzają pod tym względem USA z  41?mld USD, a niemieckie banki są dopiero na trzecim miejscu z 40 mld USD.

Uzgodnienie nowego programu pomocowego dla Grecji w  13?miesięcy po zagwarantowaniu jej 110 mld euro, staje się tym bardziej pilne, że po obcięciu ratingu przez S&P do CCC rentowność greckich obligacji zbliża się do 18 proc., a takiego kosztu obsługi zadłużenia nie wytrzyma żadne państwo. MFW zaś uzależnił wpłatę swojej czerwcowej raty w wysokości 12 mld USD od osiągnięcia porozumienia co do dalszych losów pomocy.

Wszystko to ma sens przy założeniu, że Grecja jest zbyt ważna, by zbankrutować. Bo sami Grecy nie chcą już słyszeć o żadnych oszczędnościach, od których uchwalenia zagranica uzależnia wszelką pomoc. Wczoraj Grecję sparaliżował już trzeci w tym roku strajk generalny. Policja użyła gazów łzawiących do rozpędzenia demonstrantów, którzy otoczyli gmach parlamentu, by nie dopuścić do rozpoczęcia debaty na temat kolejnych redukcji płac i podwyżek podatków. Uchwalenie takiego programu i tak jest coraz mniej prawdopodobne, bo do pięciu głosów stopniała przewaga partii premiera Papandreu nad opozycją.

[[email protected]][email protected][/mail]

[ramka][srodtytul]Opinia:[/srodtytul]

[b]Lena Komileva, strateg ds. rynków G10 w Brown Brothers Harriman[/b]

Podwyższona zmienność na rynkach finansowych, która towarzyszy sporom unijnych polityków na temat drugiego programu pomocowego dla Grecji, może im pomóc zrozumieć, jak ważne jest porozumienie w tej sprawie. W szczególności, mogą się przestraszyć spirali obniżek ratingów zadłużonych państw i posiadających ich obligacje banków. Już wczoraj agencja Moody’s ogłosiła, że zrewiduje oceny wiarygodności kilku francuskich banków.

Problem w tym, że nie ma obecnie dobrego rozwiązania greckich problemów. Pozwolenie na niekontrolowane bankructwo Aten doprowadziłoby do poważnych zawirowań na rynkach i zachwiało stabilnością całej Europy. Ale kontrolowana restrukturyzacja greckiego zadłużenia, tzn. partycypacja w pomocy dla Aten sektora prywatnego, też miałaby poważne implikacje systemowe. Ratingi wielu aktywów stałyby się za niskie, aby EBC mógł je akceptować jako zabezpieczenie pożyczek dla banków. A skoro rynki są tak rozchwiane dziś, gdy w tle działa EBC, strach pomyśleć, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby instytucja ta wycofała swoje wsparcie.

Dlatego uważam, że mówiąc o zaangażowaniu w pomoc dla Grecji sektora prywatnego, unijni politycy tylko prężą muskuły przed  podatnikami, którzy niechętnie patrzą na dawanie Grekom pieniędzy. Ostatecznie zaś zdecydują się zapewne na powtórkę pierwszego pakietu pomocowego. Nieunikniona według mnie restrukturyzacja greckiego długu zostanie w ten sposób odwleczona poza 2013 r. Zaletą tego rozwiązania jest to, że uczestnicy rynków, banki i – przede wszystkim – unijni politycy, mogliby się na to wydarzenie przygotować. Z drugiej strony, gdy inwestorzy zobaczą, że tyle czasu zajęło liderom wypracowanie rozwiązania, które tylko zamraża kłopoty Grecji, mogą się poczuć rozczarowani. [/ramka]

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym