- Najnowsze dane dotyczące indeksu rynków wschodzących HSBC (EMI) wskazują, że w drugim kwartale 2011 roku wzrost rynków wschodzących uległ spowolnieniu do najniższego poziomu od dwóch lat - czytamy w raporcie HSBC.

Indeks jest obliczany z wykorzystaniem uznanych danych PMI (indeks menedżerów logistyki) zebranych przez firmę Markit, specjalizującą się w dostarczaniu informacji finansowych.

Dla naszego kraju miesięczny wskaźnik PMI świadczący o kondycji polskiego sektora przemysłowego wyraźnie słabł w okresie kwiecień-czerwiec 2011. - Nie wiadomo jeszcze, czy ostatnie spowolnienie, na które wskazują polskie i globalne dane PMI, jest tymczasowe czy też stanowi wczesne ostrzeżenie przed długotrwałym osłabieniem - zastanawia się Murat Ulgen, główny ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej i Afryki Subsaharyjskie. - Jeżeli spadek aktywności w sektorze przemysłowym w Polsce ma związek z zaburzeniami w sieci dostaw w następstwie japońskiej tragedii, w trzecim kwartale powinniśmy być świadkami odbicia. Wówczas osłabienie presji inflacyjnych można przyjąć jako dobry znak.

Nie jest on jednak do końca przekonany, jaki może być scenariusz na najbliższe miesiące. Jeśli okaże się, że spowolnienie utrzyma się przez dłuższy czas, rządu mogą zostać zmuszone do podejmowania działań zapobiegających osłabieniu wzrostu gospodarczego w tym kraju. Z pewnością decyzje o podwyżkach stóp procentowych w tym nie pomogą. Ekonomista HSBC uważa jednak, że Polska dysponuje dużym rynkiem krajowym, który może uchronić ją przed skutkami spowolnienia w światowym cyklu handlowym, jak podczas ostatniego globalnego kryzysu.