To oznaczałoby wzrost DJIA o 750 proc. wobec obecnego poziomu (około 11,8 tys. pkt). Taka spektakularna zwyżka nie byłaby wcale bezprecedensowa. W latach 1982-2000 wartość DJIA skoczyła o ponad 1300 proc., do 11,5 tys. pkt. Tę hossę przerwało pęknięcie bańki na rynku spółek internetowych.
Komentuj na blogu:
- Moje przewidywania co do tego, co może się wydarzyć, są dość konserwatywne – podkreśla Kidman, były dziennikarz ekonomiczny w „Sydney Morning Herald", a następnie analityk i zarządzający funduszami w firmie inwestycyjnej Wilson Asset Management. – Gdy spojrzymy w przeszłość, zobaczymy, że gdy rynek niedźwiedzia ustępuje rynkowi byka, w ciągu 10-15 lat można zarobić 1000 proc. – tłumaczy.
Autor „Byków, niedźwiedzi i krupiera" przemilcza jednak fakt, że przed hossą z lat 80. i 90., indeks DJIA przez 18 lat pozostawał w trendzie bocznym, oscylując poniżej 1000 pkt. Poprzedni długoterminowy rynek byka (z lat 1946-66) poprzedziło 17 lat dekoniunktury na Wall Street. Obecna bessa, nawet jeśli jej początek wyznaczyć na 2000 r., wciąż jest więc relatywnie krótka.