Eksodus pracowników Twittera

Portal społecznościowy czekają rewolucyjne zmiany. Stara gwardia odchodzi albo jest zwalniana. Dla obserwatorów, zmiany przyniosą firmie korzyści

Współzałożyciel Twittera Evan Williams przekazał stanowisko prezesa Dickowi Costelo. Natomiast dyrektor Jason Goldman, jeden z najstarszych pracowników firmy zrezygnował ze stanowiska.

W ten sposób na czele firmy powstała pustka, tylko grupa product menedżerów pozbawiona przywództwa.

To zmieniło się w marcu, kiedy Twitter ponownie zaprosił do współpracy współzałożyciela Jacka Dorseya. Przez ponad dziewięć miesięcy swego panowania Dorsey oczyszczał pole. Większość współpracowników Williamsa albo sama odchodzi, albo została poproszona o odejście.

Twitter w tym roku skończył pięć lat. Zatrudnienie w ostatnich dwóch latach wzrosło ze 100 osób do 800 osób. Liczba aktywnie działających użytkowników wzrosła niebotycznie do 100 milionów, odnotowano ponad 250 milionów wpisów dziennie.

Czystka w firmie niektórych zaskoczyła. Wśród osób, z którymi Twitter się rozstał są kierownik inżynierów Mike Abbot, dyrektor ds. konsumentów Pam Kramer, główny specjalista naukowy Abdur Chowdhury, czterech głównych product menedżerów, twórca Tweetie Loren Brichter, dyrektor ds. współpracy z mediami Robin Sloane oraz dyrektor PR Sean Garrett.

Serwis stoi w obliczu zmian, m.in. zmiany kultury korporacyjnej. Williams, który pierwszą swoją firmę sprzedał Google'owi lubi eksperymentować i tworzyć nowe rzeczy. Znany jest ze swojej otwartość na współpracę z ludźmi spoza firmy. Williams woli rozpoczynać nowe inicjatywy niż zajmować się ich dalszym długotrwałym rozwoje. Poza tym jego rozstanie z Twitterem odbyło się w nie do końca przyjaznych nastrojach. Rada Nadzorcza wielokrotnie prosiła aby odszedł.

Natomiast Dorsey bardziej przypomina Steve'a Jobsa. Jest perfekcjonistą. Poza pracą dla Twittera poświęca swój czas na swój nowy pomysł Square. Jego dewiza brzmi: określ na czym polega problem, po czym go rozwiąż.

Jego stosunki z Williamsem, który pozostał w Radzie Nadzorczej, nieco ostygły.

W San Francisco firma buduje nową kwaterę główną. Twitter prawdopodobnie wprowadzi się do nowo przebudowanego budynku w czerwcu 2012. Najbliższe miesiące będą również ważne ze względu na reorganizację firmy. Firma wyznaczyła sobie dwa cele: poprawić jakość swoich produktów oraz zwiększyć przychody.

Długofalowy program zarabiania na reklamach wreszcie przynosi efekty.  Już ponad 2 tys. firm prowadzi swoje kampanie reklamowe na Twitterze. Jeszcze na wiosnę tych firm było tylko 1 600 – jak poddał podczas konferencji dyrektor Adam Bain.

Co jeszcze czeka Twitter? Więcej zwolnień. Jeden z weteranów firmy twierdzi, że Twitter już nie jest tą samą firmą w której się zatrudniał przed czterema laty.

Kevin Cheng, który odszedł z Twittera, żeby założyć własną firmę twierdzi, że zmiana trenera może być korzystna dla drużyny. Cheng jako udziałowiec i użytkownik przekonany jest, że firma osiągnie sukces.

Fred Wilson, który odszedł z rady nadzorczej Twittera w wrześniu również jest przekonany, że Twitter będzie prężną firmą. Na swoim blogu napisał, że Dorsey jest tym katalizatorem, którego firma potrzebowała.

Po powrocie do firmy Dorsey powiedział, że wreszcie stworzy Twittera 1.0. Ale wyobraźcie sobie – napisał na swoim blogu Wilson – że Dorsey już myśli o wersji Twitter 5.0.