Islandzki rząd ogłosił, że jeszcze w tym miesiącu spłaci 116 mld koron islandzkich (ok. 909 mln dol), z czego 55,6 mld trafi do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a pozostałe 60,5 mld do krajów nordyckich. Łączna suma spłaty stanowi nieco ponad 20 proc. pożyczki, udzielonej Islandii przez te podmioty. Jak poinformowało islandzkie ministerstwo finansów, rata dla MFW pokryje zobowiązania, których termin płatności wyznaczony był na 2013 r. W przypadku krajów nordyckich spłata miała nastąpić nie później niż w latach 2014-2016.
Wcześniejsza redukcja długu jest dla Islandii ważnym krokiem do wyjścia z zapaści finansowej. Liczący niecałe 320 000. mieszkańców kraj stał się jedną z pierwszych ofiar kryzysu. We wrześniu 2008 roku załamał się system bankowy Islandii, jedna z najlepiej rozwiniętych gałęzi jej gospodarki. Wskutek utraty zdolności do refinansowania zobowiązań krótkoterminowych ciągu zaledwie tygodnia upadły trzy największe banki w kraju: Kaupthing, Glytnir i Landes. Kontrolę nad nimi przejął rząd, który dla ratowania waluty i gospodarki pożyczył ok. 6 mld dol od m. in. MFW, krajów nordyckich, Wielkiej Brytanii, Holandii i Polski.
W 2010 r. gospodarka tego kraju urosła po raz pierwszy od gwałtownego spadku w 2007 r. Przed kryzysem była zdominowana przez banki, których aktywa były dziesięciokrotnie wyższe od PKB państwa. Przed miesiącem Agencja ratingowa Fitch podniosła o jeden stopień ocenę wiarygodności kredytowej islandzkich obligacji, a IMF prognozuje 2,5 procentowy wzrost gospodarczy kraju w 2012 r.