W drugim kwartale roku (czyli w trzecim kwartale swojego roku fiskalnego) Apple wypracowało 9,32 dol. zysku na akcję. Tymczasem i tak niewygórowane prognozy analityków mówiły o 10,35 dol. zysku na akcję. Przychody giganta wzrosły o 23 proc. do 35 mld dol. Tu również ekonomiści liczyli na więcej, prognozując 37,2 mld dol. To pierwszy od 2003 roku przypadek, kiedy spółka nie spełnia oczekiwań rynku. Kwartał do kwartału przychody spadły o 3 mld dol., a zyski o 2 mld dol.
Największa pod względem wartości firma świata sprzedała w drugim kwartale 26 mln iPhone'ów. Rynek liczył, że sprzedaż tego najbardziej dochodowego produktu Apple wyniesie 28,4 mln sztuk. Dla porównania w poprzednim kwartale sprzedało się ponad 35 mln szyuka telefonów Apple. Pozytywnie zaskoczyła za to sprzedaż iPada. Nabywców znalazło 17 mln tych tabletów wobec 15,4 mln prognozowanych. Kwartał wcześniej było to 11,8 mln sztuk.
Spółka poinformowała też o wypłacie 2,65 dol. dywidendy na akcję. W handlu posesyjnym akcje Apple traciły ponad 6 proc.