Dystans, jaki dzieli fundusze makroekonomiczne od indeksu Euro Stoxx50, zmniejsza się najszybciej od 2009 roku. Zdaniem specjalistów, świadczy to o tym, że  zarządzający kupują akcje, by pokryć krótkie pozycje zajęte wówczas, kiedy byli przekonani, że europejskie akcje będą tanieć. Pożyczali wówczas walory i sprzedawali je w nadziei, że uda się te papiery odkupić po niższych cenach, oddać i zarobić na różnicy kursów. Odsetek pożyczonych akcji spółek z indeksu Stoxx Euro600 spadł z 3,4 proc. w maju do 2,9 proc., wynika z danych londyńskiej firmy Markit.

Teraz kupując akcje, by pokryć krótkie pozycje, fundusze hedgingowe napędzają  zwyżkę notowań na europejskich giełdach. Wskaźnik Stoxx Euro50 w okresie trzech tygodni podskoczył ponad 12 proc., dwa razy bardziej niż MSCI All-Country World Index. Stało się tak nawet mimo prognoz, iż gospodarka euro landu popadnie w recesję.