Paulson w drugim kwartale o 26 proc. zwiększył swój udział w SPDR Gold Trust, największym na świecie funduszu hedgingowym obracającym instrumentami finansowymi opartymi o złoto, a Soros bardziej niż podwoił swoje zasoby złota.
W Europie popyt na złoto w sztabach i monetach wzrósł w minionym kwartale do 77,6 ton, a popyt jubilerów zapewne zwiększy się w obecnym półroczu ze względu na sezony ślubów i festiwali w Azji. Za pośrednictwem produktów znajdujących się w giełdowym obrocie tylko w tym miesiącu inwestorzy kupili złoto za ponad 1,1 mld USD i 10 sierpnia stan ich posiadania osiągnął rekordowy poziom 2417,3 tony.
Od początku roku cena złota na nowojorskim rynku Comex wzrosła o 3,4 proc. do 1619,5 USD za uncję i wygląda na to, że bieżący rok będzie już 11. z rzędu, w którym złoto zdrożeje. Składający się z 24 surowców indeks GSCI obliczany przez Standard & Poor's zyskał w tym roku 3,2 proc., a akcyjny MSCI All-Country World Index wzrósł o 8,7 proc.
W drugim kwartale skurczył się produkt krajowy brutto strefy euro, a w wyniku pogarszającego się kryzysu zadłużeniowego 7 krajów tego regionu znalazło się w recesji. Zakupy złotych sztabek i monet wzrosły w tym okresie w strefie euro o 15 proc. USA rozwijały się w minionym kwartale wolniej niż w poprzednim, a Chinom grozi siódmy już z rzędu kwartał spowolnienia tempa wzrostu, bo w lipcu eksport zwiększył się zaledwie o 1 proc., wzrost produkcji i akcji kredytowej były mniejsze od prognozowanych przez ekonomistów.
- Kłopoty finansowe świata prawdopodobnie w największym stopniu wpłyną na wzrost cen złota. Spowolnienie gospodarcze zwiększy naciski na złagodzenie polityki pieniężnej, a to też sprzyjałoby windowaniu cen kruszcu – uważa Thorsten Polleit, główny ekonomista we frankfurckiej firmie Degussa Goldhandel, zajmującej się obrotem metalami szlachetnymi i inwestycjami na tym rynku.