Według Trybunału Obrachunkowego, aby Francji udało?się zredukować deficyt w 2013 roku zgodnie z wymogami unijnymi, trzeba będzie znaleźć około 30 mld euro oszczędności. Hollande powiedział w piątek, że jedną trzecią tej kwoty – 10 mld euro – uda się uzyskać przez obcięcie wydatków publicznych. Prezydent nie przewiduje generalnej podwyżki podatków, ostrzegł jednak, że „ci, którzy mają więcej, będą musieli zapłacić więcej".
To stwierdzenie sprecyzował minister finansów Pierre Moscovici, mówiąc, że prezydent wywiąże się ze swoich obietnic wyborczych, dotyczących wprowadzenia nowego podatku dla najbogatszych – w wysokości 75 proc. dochodów. Miałby on objąć najbogatszych Francuzów o rocznych dochodach przekraczających 1 mln euro.
Hollande zapowiedział, że aby określić szczegóły osiągnięcia redukcji deficytu budżetowego, w końcu września odbędzie się posiedzenie rządu i ekspertów na czele z premierem Jean-Markiem Ayrault.
Liczba bezrobotnych Francuzów – w skali całego kraju łącznie z departamentami zamorskimi – przekroczyła już w sierpniu 10 procent ludności w wieku produkcyjnym. Premier Ayrault oświadczył w końcu sierpnia, że prezentowana dotąd oficjalna prognoza przyszłorocznego wzrostu gospodarczego na poziomie 1,2 proc. może zostać nieco obniżona. Większość ekonomistów przewiduje, że produkt krajowy brutto wzrośnie w 2013 roku tylko o 0,5–1 proc.