Eksport zwiększył się o 25 proc., a ekonomiści przewidywali, że zwyżka wyniesie 17,5 proc. Lepiej niż prognozowano było też po stronie importu, który wzrósł o 28,8 proc. wobec oczekiwań ekspertów na poziomie 23,5 proc. Nadwyżka wyniosła 29,15 miliarda dolarów, a prognozowano, że sięgnie 24,7 mld USD. Przed rokiem było 27,1 miliarda dolarów.
Zdaniem analityków japońskiego banku inwestycyjnego Nomura Holdings, opublikowane dzisiaj dane o handlu zagranicznym mogą świadczyć o umacnianiu się tendencji wzrostowych w drugiej gospodarce świata nawet jeśli wskaźniki za dwa pierwsze miesiące są zniekształcone przez tygodniowe obchody nowego roku księżycowego. W ubiegłym roku przypadły na styczeń, a w obecnym zaczynają się jutro.
- Tak imponujących danych o eksporcie nie można tłumaczyć tylko większą liczbą dni roboczych – uważa Zhang Zhiwei, główny ekonomista Nomury zajmujący się Chinami. Jego zdaniem statystyki sugerują, że silny jest popyt wewnętrzny i zewnętrzny, co wspiera tezę, że gospodarka Państwa Środka jest na drodze do cyklicznego ożywienia w tym półroczu.
Pozytywną informacją jest też spadek inflacji, która w styczniu wyniosła 2 proc. wobec 2,5 proc. w grudniu. Wzrost cen konsumpcyjnych był zgodny z oczekiwaniami ekonomistów.11 kolejny miesiąc z rzędu obniżały się ceny fabryczne, które w minionym miesiącu wzrosły o 1,6 proc.
Na dane o handlu zagranicznym i inflacji pozytywnie zareagowali inwestorzy giełdowi. W Szanghaju tamtejszy wskaźnik Shanghai Composite zyskiwał nawet 0,7 proc., a od 3 grudnia do wczoraj był 24 proc. nad kreską. Zwyżkują też indeksy europejskie, które odrabiają straty z ostatnich dni.