Wysokie koszty rajów fiskalnych

Amerykańskie spółki ukrywają przed fiskusem setki miliardów dolarów. Ale raje znalazły się pod presją

Aktualizacja: 15.02.2017 02:23 Publikacja: 08.04.2013 06:00

Wysokie koszty rajów fiskalnych

Foto: Archiwum

Amerykański budżet federalny traci co roku 150 mld USD na tym, że podatnicy ukrywają swoje majątki w rajach podatkowych – wynika z wyliczeń organizacji U.S. Public Interest Research Group (U.S. PIRG). Około 90 mld USD z tej sumy to podatki, których unikają spółki. Prym w ukrywaniu pieniędzy przed fiskusem wiodą znane amerykańskie korporacje. Według raportu w samym tylko Ugland House, pięciopiętrowym biurowcu na Kajmanach, jest zarejestrowanych 18 tys. firm, z czego blisko połowa to spółki córki amerykańskich korporacji.

Mistrzowie transferów

Liderem jeśli chodzi o takie praktyki jest koncern General Electric, który trzyma w zagranicznych centrach finansowych 108 mld USD i ma zarejestrowanych w rajach podatkowych 18 spółek córek. (GE broni się, twierdząc, że płaci w USA ponad 1 mld USD podatków rocznie). W czołówce znalazł się również koncern farmaceutyczny Pfizer (73 mld USD w rajach podatkowych), informatyczny gigant Microsoft (47 proc. przychodów ze sprzedaży w USA przelewa na konta spółki córki z Puerto Rico) oraz Citigroup, czyli bank uratowany przed upadkiem przez amerykański rząd. Citi odwdzięcza się Wujowi Samowi, trzymając w rajach 42,6 mld USD.

– Uchylanie się od płacenia podatków nie jest przestępstwem bez ofiar. Gdy spółki używają sztuczek, by transferować swoje zyski do firm-wydmuszek w rajach podatkowych, reszta z nas musi płacić wyższe podatki – wskazuje Dan Smith, analityk U.S. PIRG.

Według wyliczeń Jamesa Henry'ego, byłego głównego ekonomisty firmy McKinsey & Company, w rajach podatkowych na całym świecie jest ukrytych od 21 bln do 32 bln USD, czyli więcej niż wynosi łączny PKB USA i Japonii.

Ukryte konta

Osoby i spółki ukrywające swoje majątki w rajach są jednak pod coraz większą presją. W zeszłym tygodniu media zaczęły stopniowo ujawniać zawartość twardych dysków z 260 gigabajtami danych dotyczących tysięcy tajnych kont na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.?W posiadanie tych dysków weszło kilka miesięcy temu?Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).

Jak dotąd jako posiadacze tajnych kont i spółek-wydmuszek na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych zidentyfikowani zostali m.in.:?gruziński premier?Bidzina Iwaniszwili, rosyjski oligarcha Michaił Fridman?(któremu w stworzeniu łańcucha spółek offshore pomógł Franz Wolf, syn szefa enerdowskiego wywiadu Marcusa Wolfa), żona rosyjskiego wicepremiera Igora Szuwałowa, rodzina prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa czy indonezyjski miliarder Stephen Riady.

[email protected]

Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?