Największy krajowy bank DNB ASA przewiduje, że Norwegia będzie jedynym z 15 analizowanych przez tę firmę europejskich krajów, w którym tempo wzrostu gospodarczego w przyszłym roku nie przyspieszy.

Największym zagrożeniem dla koniunktury ma być postępowanie konsumentów, którzy wstrzymują się od wydawania pieniędzy z powodu stagnacji na rynku nieruchomości i olbrzymiego prywatnego zadłużenia.

Bank centralny szacuje, że w tym roku dług gospodarstw domowych osiągnie rekordowy poziom 200 proc. ich dochodów pozostających do dyspozycji. Banki, w tym również DNB, podniosły oprocentowanie kredytów hipotecznych, by sprostać zaostrzonym wymogom kapitałowym.

Wzrost norweskiego PKB ma wynieść w 2014 r. 2 proc., wobec 3,4 proc. w 2012 r. Tempo wzrostu nie przyspieszy aż do 2016 r., kiedy może wynieść 2,1 proc. Gospodarki Szwecji, Niemiec i USA będą się rozwijały w przyszłym roku szybciej niż norweska – przewiduje DNB. Kurs norweskiej korony stracił w br. 8 proc. do szwedzkiej i 9,5 proc. do euro.