W 2012 r. cały kontynent zużywał zaledwie 366 tys. baryłek benzyny dziennie, według danych JBC Energy. Ale ta firma analityczna prognozuje, że do 2020 r. zużycie wzrośnie tam o 65 proc., bo wraz z bogaceniem się zachodniej i północnej Afryki coraz więcej ludzi stać tam na posiadanie samochodu. JBC szacuje, że obecnie prawie cały popyt na benzynę w Afryce – 85 proc. – pokrywany jest przez europejskie rafinerie.
Eksport europejskiej benzyny do Afryki w minionych kilkunastu latach wzrósł znacząco. W 2000 r. wynosił około 2,6 mln ton, według danych Eurostatu. A w 2011 r., późniejszych danych nie ma, było to już 10,9 mln ton.
Włoska rafineria Saras w mieście Sarroch na południowo-zachodnim wybrzeżu Sardynii może przerabiać 300 tys. baryłek ropy naftowej dziennie, co stanowi około 15 proc. mocy przerobowych wszystkich włoskich rafinerii. Saras produkuje rocznie 4 mln ton benzyny, z czego 1,5 mln ton w 2012 r. sprzedała do północnej Afryki.
– Afryka Północna jest wyjątkowo ważna, bo to główny kierunek sprzedaży naszych produktów, ale Afryka Zachodnia też jest dużym importerem benzyny – powiedział Marco Schiavetti, dyrektor handlowy w Saras.