Poseł wniosły dwie firmy Precedo Capital Group z Arizony oraz Continental Advisors z Luksemburga, oskarżając portal społecznościowy o oszustwo. Twierdzą, że Twitter dopuścił się oszustwa i manipulacji negocjując z nimi sprzedaż części udziałów w spółce. W rzeczywistości nie chodziło jednak o zbycie udziałów za sumę sięgającą 278 milionów dolarów, do czego nigdy nie doszło – twierdzą prawnicy Precedo Capital i Continental Advisors – a o "poprawienie" wartości spółki przed jej giełdowym debiutem. Obie spółki twierdzą, że negocjacje związane były z wielomilionowymi wydatkami i domagają się 124,2 mln dol. w formie odszkodowania i kar. "Ta prywatna transakcja rynkowa, która w naszym przekonaniu została zerwana przez Twittera, pozwoliła mu w ustaleniu ceny sprzedaży akcji (...) i wartości kapitałowej spółki na poziomie 10 miliardów dolarów" – czytamy w pozwie.
Twitter zdecydowanie zaprzecza. "Nigdy nie mieliśmy żadnych relacji z powodami. Ich pozew jest zupełnie nieuzasadniony" – oświadczył rzecznik spółki Jim Prosser. Precedo Capital i Continental Advisors twierdzą jednak, że prowadzili rozmowy z zaaprobowanym przez Twittera pośrednikiem GSV Asset (a zarazem jednym z udziałowców spółki), który zajmuje się między innymi w skupowaniu akcji spółek od ich pracowników. Portal społecznościowy miał za ich pośrednictwem ustalić wartość spółki bez intencji sprzedaży – twierdzą pozywający. Podczas negocjacji ustalono wartość udziału w spółce na poziomie 19 dolarów.
Debiut Twittera zaplanowany jest na przyszły tydzień. Twitter zamierza sprzedać do 80,5 miliona akcji w cenie od 17 do 20 dolarów za udział. Może to przynieść spółce dodatkowy kapitał wartości 1,6 miliarda dolarów.