Według danych Reutersa w londyńskim City najlepiej zarabiają menedżerowie w banku Goldman Sachs. Ponad 120 bankierów otrzymało wynagrodzenie w wysokości ok. 3 mln funtów, dwukrotnie więcej niż kolejny w rankingu Bank of America Merrill Lynch.

Trzecie miejsce zajął bank Morgan Stanley - 1,54 mln funtów. Niewiele mniej otrzymali kierownicy JPMorgan - 1,525 mln funtów.

W uratowanym przed bankructwem Royal Bank of Scotland menedżerowi otrzymali po jedynie 600 tys. funtów. Reuters wyliczył, że 13 banków zapłaciło 2 600 osobom ok. 3,4 mln. funtów w 2013 r. To 50 razy więcej niż przeciętne wynagrodzenie na Wyspach.

Frances O'Grady, sekretarz generalny brytyjskiego Kongresu Związków Zawodowych (TUC), uważa że płace bankierów, ze "stratosfery powinny zejść na Ziemię". Według niej pracownicy powinni mieć głos w komisjach wynagrodzeń. Nie jest jedyna. Prezes Banku Anglii proponuje, by regulatorzy zniechęcali bankowców do nadmiernego ryzyka, nie tylko ograniczając im wysokość premii, ale też kontrolując wysokość ich płac zasadniczych.