W tym tygodniu - po raz pierwszy od października ubiegłego roku - amerykański indeks naruszył linię 200-sesyjnej średniej kroczącej. Dla zwolenników analizy technicznej to ważny moment.

- Akcje zdecydowania częściej spadały niż rosły w okresach gdy S&P500 utrzymywał się poniżej średniej - wynika z obliczeń Ryna Detricka byłego zarządzającego Haberer Registered Investment Advisor.

Wypada jednak zauważyć, że indeks nadal znajduje się blisko historycznych maksimów (zaledwie 3,2 proc. poniżej rekordu - red.). Zdaniem Ryna Detricka, przełamanie średniej w takich okolicznościach wcale nie musiałoby zwiastować nadejścia rynku niedźwiedzia. – Fakt, że średnia jest testowana akurat w lipcu, również zmniejsza prawdopodobieństwo czarnego scenariusza – dodaje.