Szacunki analityków Goldman Sachs mówią zaś o odpływie sięgającym w drugim kwartale 224 mld USD i wskazują, że był on „ponad wszystkim, co można znaleźć w historycznych danych".

Końcówka drugiego kwartału to akurat moment pęknięcia bańki na chińskim rynku akcji. Indeks Shanghai Composite stracił wówczas w niecały miesiąc około 30 proc. Analitycy wskazują jednak, że wycofywanie się inwestorów z chińskiego rynku nie tłumaczy, czemu wielka fala kapitału opuszczała Chiny jeszcze wtedy, gdy na giełdach w Szanghaju i Shenzhen trwała hossa. Częściowo odpowiadała za ożywiona ekspansja zagraniczna chińskich firm (w 2014 r. dokonały przejęć zagranicznych za 76,5 mld USD, o 28,5 proc. więcej niż rok wcześniej), a częściowo przerzucanie majątków za granicę przez oficjeli i biznesmenów zagrożonych ostrą kampanią antykorupcyjną władz.

– Najprostszym rozwiązaniem jest przenieść pieniądze do offshore'owych centrów finansowych. Jeśli bogata elita, która kontroluje 50 proc. oszczędności kraju, uzna, że jej pieniądze mogą zostać skonfiskowane, szybko przeradza się to w duży odpływ kapitału – wskazuje Andrew Collier, dyrektor zarządzający w Orient Capital Research.

Jak przy tak dużym odpływie kapitału z Chin było możliwe lipcowe odbicie na szanghajskiej giełdzie? Dzięki interwencji rządu. Państwowa instytucja China Securities Finance Corporation dostała od państwowych banków ponad 209 mld USD kredytów na zakup akcji na rynku i powstrzymanie paniki. Ma ona dostęp do 500 mld USD, które mogą zostać przeznaczone na ten cel. Jednocześnie regulator wstrzymał przygotowania do wielu ofert publicznych, ostro ścigał traderów stosujących krótką sprzedaż, a państwowe banki i firmy dostały polecenie niesprzedawania akcji.

Tygodnik „Caixin" opisał, jak przedstawiciele największych domów maklerskich zostali zgromadzeni w jednym pokoju przez regulatorów i poinstruowani, że mają kupować akcje. Oficjele z Komunistycznej Partii Chin wyznaczyli cel dla indeksu Shanghai Composite na poziomie 4,5 tys. pkt. Na czwartkowym zamknięciu osiągnął on ponad 4,1 tys. pkt. Shanghai Composite był ostatnio na poziomie 4,5 tys. pkt w drugiej połowie czerwca, czyli wtedy, gdy na dobre rozpoczynała się korekta. W czwartek główny indeks szanghajskiej giełdy zyskał 2,4 proc.