Pani Bishop ma 72 lata i jest najstarszą australijską kobietą politykiem. Na początku lat 90. rozważano nawet jej kandydaturę do objęcia przywództwa Partii Liberalnej. Uchodzi za niekwestionowaną liderkę jej prawego skrzydła, nie kryjąc swych konserwatywnych, monarchistycznych poglądów. Premier Australii Tony Abbott powiedział kiedyś, że czuje się „ideologicznym dzieckiem" pani Bishop i byłego szefa australijskiego rządu Johna Howarda. Pani Bishop przepraszała za wykorzystanie publicznych pieniędzy i zgodziła się je oddać, ale w końcu podała się do dymisji, by zaoszczędzić dalszych kłopotów rządowi i premierowi. Opozycja zarzucała Abbottowi, że przedkłada przyjaźń z panią Bishop nad interesy australijskich podatników. Na konferencji prasowej pani Bishop zapowiedziała pełną rewizję parlamentarnych wydatków i dodała, że problemem nie jest postępowanie poszczególnych posłów, ale system.