Produkt krajowy brutto wzrósł w ujęciu zannualizowanym o 0,7 proc., po 2 proc. w trzecim kwartale. Mediana prognoz ekonomistów wskazywała na o,8 proc. W całym minionym roku amerykański PKB zwiększył się o 2,4 proc., drugi rok z rzędu, co jest dobrym wynikiem, zważywszy na bardzo słaby pierwszy kwartał, kiedy gospodarkę przez dłuższy czas paraliżowała wyjątkowo ostra zima i strajk robotników portowych na zachodnim wybrzeżu.

W IV kw. zawiedli konsumenci, których wydatki wzrosły o 2,2 proc., po 3 proc. w poprzednich trzech miesiącach. Wydatki gospodarstw domowych dodały do wzrostu PKB 1,46 pkt proc. natomiast uszczupliły go o 0,45 pkt proc. zapasy i o 0,47 pkt proc. deficyt handlu zagranicznego, który wzrósł w czwartym kwartale do 566,1 mld USD.

Nadal szybko rozwijało się budownictwo mieszkaniowe – w IV kw. wzrost wyniósł 8,1 proc., po 8,2 proc. w poprzednich trzech miesiącach.

Dochody Amerykanów wzrosły w minionym roku o 3,5 proc., najbardziej od 2006 r. Ceny benzyny spadły w IV kw. o 13 proc., a w styczniu o kolejne 8,7 proc. Razem z systematycznym wzrostem zatrudnienia sprzyja to konsumpcji, która powinna zneutralizować skutki globalnego spowolnienia i mocnego dolara hamujących eksport. Gospodarkę spowalnia też spadek inwestycji wynikający z tanich surowców.