O jedną trzecią na początku przyszłego roku będzie zmniejszona produkcja w fabrykach w stanach Ohio i Michigan. Fabryki te produkowały coraz gorzej sprzedające się małe samochody, podczas gdy w Stanach popyt rośnie jedynie na ciężarówki i SUV-y.

Decyzję tę GM ogłosił rano po zwycięstwie Donalda Trumpa, ale wydaje się, że nie miała ona związku z wynikiem wyborów prezydenckich. Wcześniej inne amerykańskie koncerny motoryzacyjne, w tym Ford, zapowiadały zmniejszenie produkcji na skutek słabnącego popytu po siedmiu latach porecesyjnego ostrego wzrostu sprzedaży.

Jednocześnie GM poinformował, że zamierza zainwestować 900 mln USD w trzy swoje fabryki w USA, gdzie przygotowywana jest produkcja przyszłościowych modeli.