Organizacja szacuje wzrost globalnego PKB w tym roku na 2,9 proc., a w przyszłym na 3,3 proc., czyli o 0,1 pkt proc. więcej, niż prognozowała we wrześniu. W 2018 r. światowy PKB ma się według niej zwiększyć o 3,6 proc. Spadły natomiast prognozy dla Polski. OECD szacuje, że w tym roku nasz PKB powiększy się tylko o 2,6 proc. zamiast wcześniej oczekiwanych 3 proc. Dotąd jeszcze żadna z międzynarodowych organizacji nie szacowała naszego rozwoju w 2016 r. tak nisko. Zmalały też prognozy dla polskiego PKB na przyszły rok – do 3,2 proc. z 3,5 proc.
Jeśli chodzi o największe kraje, eksperci OECD wskazują, że polityka gospodarcza administracji Donalda Trumpa może doprowadzić do przyspieszenia wzrostu w USA. Ma on wynieść w tym roku 1,5 proc., w przyszłym 2,3 proc., a w 2018 r. nawet 3 proc. Wzrost w krajach strefy euro ma pozostać w nadchodzących dwóch latach zbliżony do obecnego. Na przykład w Niemczech ma wynieść 1,7 proc. zarówno w 2016, 2017, jak i 2018 r. Wzrost w Wielkiej Brytanii zwolni zaś z 2 proc. w tym roku do 1,2 proc. w 2017 r. i 1 proc. w 2018 r., do czego mają się przyczynić zawirowania związane z Brexitem.
Gospodarka Chin ma nadal przechodzić spowolnienie: z 6,7 proc. wzrostu w 2016 r. do 6,4 proc. w 2017 r. i 6,1 proc. w 2018 r. Pod względem tempa rozwoju zdeklasują ją Indie, które mogą osiągnąć w 2018 r. wzrost aż 7,7-proc.
Oczywiście to, czy te prognozy się spełnią, zależy od wielu czynników. Zwłaszcza od tego, do jakiego stopnia USA oraz inne kraje zwrócą się ku handlowemu protekcjonizmowi. OECD spodziewa się bowiem wzrostu światowego handlu. – Protekcjonizm handlowy może ochronić część miejsc pracy, ale pogorszy perspektywy i dobrobyt dla wielu innych – uważa Catherine L. Mann, główna ekonomistka OECD. hk