Ponad dziewięć lat temu państwo wspomogło Lloydsa kwotą 20,3 mld funtów, kupując 43 proc. jego akcji. Bank stwierdził, że jego zyski wypłacane w formie dywidend były tak wysokie, że ich suma przekroczyła o 900 mln funtów łączną kwotę wsparcia rządu. Niemniej kalkulacja Lloydsa nie bierze pod uwagę kosztu pożyczki opiewającej na 3,6 mld funtów, którą bank musiał wziąć w środku kryzysu w 2008 r. Według metodologii Urzędu ds. Odpowiedzialności Budżetowej, niezależnego organu badającego stan finansów publicznych Wielkiej Brytanii, rząd wyszedł na zero. Po tych informacjach akcje Lloydsa zyskiwały na giełdzie ponad 1,4 proc.