Zamiast dalszego zadłużania się większość nowych wydatków będą musieli finansować z mizernego wzrostu dochodów. Jest coraz więcej oznak, że długi są już zbyt dużym obciążeniem dla konsumentów z niższymi dochodami.
Zadłużenie gospodarstw domowych osiągnęło rekordowy poziom 12,73 bln USD. Udział kredytów przekroczonych o co najmniej 90 dni wzrósł w pierwszym kwartale do 3,73 proc. i był to już drugi z rzędu kwartał takiego wzrostu. Zdarzyło się to po raz pierwszy od końca 2009 r. i początku 2010 r.
Kredyty hipoteczne od 2012 r. zwiększyły się nieznacznie, ale o wiele szybciej rosną kredyty studenckie, samochodowe i na kartach. Większość takiego zadłużenia albo wcale nie ma zabezpieczenia, jak to na kartach, albo wartość zabezpieczenia spada, jak w przypadku kredytów samochodowych.
Powyborczy optymizm gospodarczy przyczynił się do podniesienia stóp procentowych, co podniosło koszty obsługi długu.