Hang Seng, indeks giełdy w Hongkongu w tym roku zyskał już 26 proc. i jest liderem wśród największych światowych parkietów, informuje Bloomberg. Jednak na tę zwyżkę zapracowało niewiele spółek. W czołówce wzrostów znalazł się m. in. Tencent Holdings, którego kurs zyskał prawie 70 proc. Jednak zwiększyła się też zmienność notowań tego giganta. W okresie 30 dni podskoczyła ona o 51 proc.
Eksperci twierdzą, ze wzrost Hang Senga nakręcają inwestorzy z Chin kontynentalnych korzystający z połączenia transakcyjnego tamtejszych giełd z Hongkongiem.
- Niektóre chińskie fundusze kupują akcje spółek , które jak sądzą dobrze znają, takie jak Tencent, czy Ping An. Hang Seng znacząco zyskał, ale spółki z drugiej i trzeciej linii z tego nie skorzystały – wskazuje Victor Au z Delta Asia Securities. Jego zdaniem rajd bazujący na niewielu filarach jest ryzykowny, gdyż zewnętrzne szoki mogą spowodować głęboką korektę w Hongkongu.