– Wygląda na to, że jastrzębie nabierają sił – skomentował ten komunikat Carsten Brzeski, ekonomista z ING.
Wygląda więc na to, że zostanie on zgodnie z planem zakończony we wrześniu. W reakcji na tę zmianę w komunikacie euro umocniło się za dolara. Za 1 euro płacono nawet 1,244 USD. - Decyzja o zmianie języka komunikatu była jednomyślna. Fragment o możliwym powiększeniu QE został wprowadzony w 2016 r., gdy sytuacja była zupełnie inna - stwierdził na konferencji prasowej Mario Draghi, prezes EBC. Dodał, że jego zdaniem EBC spełnił swoją obietnicę mówiącą, że będzie prowadził program QE co najmniej do września 2018 r.
EBC podniósł również swoje prognozy gospodarcze dla strefy euro. Spodziewa się on, że PKB eurolandu wzrośnie w 2018 r. o 2,4 proc., gdy w grudniu prognozował 2,3 proc. Prognoza dotycząca tegorocznej inflacji została jednak obniżona z 1,5 proc. do 1,4 proc. Draghi stwierdził, że kwestii inflacji "nie może być jeszcze ogłoszone zwycięstwo". Dodał również, że zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego w strefie euro może okazać się protekcjonizm handlowy. – Jednostronne decyzje w sprawie handlu są niebezpieczne. Jeśli wprowadzacie wyższe cła dla swoich sojuszników, to można się zastanawiać, kto właściwie jest waszym wrogiem – powiedział Draghi.