Właśnie dlatego rentowności obligacji w Eurolandzie poszły w dół, akcje banków spisują się słabo oraz wzrósł popyt na dług korporacji. Według Bloomberga jest to sygnałem, iż inwestorzy nastawiają się nie na normalizację polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny, lecz na kolejną długą fazę łatwego pieniądza.
Oczekiwania rynku co do tego, jaka będzie stopa procentowa w szczycie tego cyklu podwyżek, zostały zredukowane, a implikowany czas na pierwszy ruch w górę od 2011 roku został wydłużony.
Rynki są przekonane, że po serii złych informacji ekonomicznych EBC nie ma innego wyjścia jak tylko kontynuowanie luźnej polityki pieniężnej. - Wprawdzie chcieliby normalizacji polityki w zakresie stóp procentowych, ale istnieje niebezpieczeństwo, że skończy im się droga zanim tam dotrą- twierdzi Richard McGuire, strateg Rabobank International.