Z nieoficjalnych informacji wynika, że Blair radził Macronowi, by nie ustępował Brytyjczykom podczas negocjacji i by czekał, jak będzie ewoluowała sytuacja polityczna w Wielkiej Brytanii. Przekonywał go również, że ostatecznie do brexitu nie dojdzie.
Blair jest zwolennikiem zwołania kolejnego referendum w sprawie brexitu i liczy na to, że tego typu głosowanie zostałoby wygrane przez zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Namawia również europejskich oficjeli, by brali poważnie opcje z drugim referendum.
- To totalnie nie do zaakceptowania, że były premier spotyka się z głowami europejskich państw, by działać przeciwko polityce rządu. Nie jestem pewny, czy w historii nowożytnej znajdziemy podobny przypadek – twierdzi Peter Bone, konserwatywny deputowany do brytyjskiego parlamentu.