Konsolidacja sektora bankowego w krajach Europy Zachodniej w ostatnich latach nie była intensywna, być może dlatego, że koncentracja na niektórych rynkach jest już całkiem spora. Jednak wiele wskazuje, że prawdopodobnie w najbliższych latach dojdzie do licznych fuzji, które mogą objąć także największych graczy.
Najwięksi będą się łączyć
Jeden z najnowszych przykładów to trwające od paru tygodni oficjalne rozmowy (i od paru lat nieoficjalne przymiarki) w sprawie fuzji Deutsche Banku i Commerzbanku, lidera i wicelidera niemieckiego sektora bankowego, którego rentowność jest jedną z najniższych w krajach Unii Europejskiej (więcej w ramce poniżej).
– Konsolidacja banków w krajach UE jest złem koniecznym, biorąc pod uwagę stagnację przychodów, która wzmaga potrzebę oszczędności kosztowych. Ogólna zasada fuzji banków pozwala zakładać, że około 10 proc. łącznych kosztów obu instytucji może się pojawić w postaci efektów synergii, jeśli biznes i pokrycie geograficzne są zbieżne. Konsolidacji banków Unii Europejskiej pozwoliłaby bankom ze Starego Kontynentu bardziej konkurencyjnie rywalizować z takimi gigantami jak JP Morgan czy Bank of America. Ponad trzy czwarte banków wchodzących w skład indeksu Stoxx Europe 600 Banks jest notowanych poniżej wartości księgowej, co sugeruje, że dalsza konsolidacja jest uzasadniona i będzie postępować. Potencjalne fuzje Societe Generale z UniCredit i ABN z Nordeą, o których plotki rozeszły się w zeszłym roku, byłyby sensownymi pomysłami – mówi Tomasz Noetzel, analityk Bloomberg Intelligence.
Średni wskaźnik ROE (zwrot z kapitału, jeden z najważniejszych parametrów w branży) dla banków z Unii Europejskiej, wynosi zaledwie 5,6 proc. porównaniu z 7 proc. proc. dla polskiego sektora bankowego. Przekłada się to też na wskaźniki wyceny – C/WK na ten rok dla spółek z indeksu Stoxx Europe 600 banks wynosi tylko 0,75, a dla polskich z WIG-banki – 1,25. O ile w Polsce transakcje zwykle dotyczyły średnich i mniejszych banków (z wyjątkiem Pekao, drugiego wtedy gracza na rynku, który jednak nie został połączony z innym bankiem, lecz jedynie zmienił się jego główny akcjonariusz), często z powodu wymuszonych decyzji zagranicznych właścicieli mających problemy, o tyle w przypadku europejskich graczy może dochodzić do fuzji wielkich instytucji. Mogą to być także transakcje międzynarodowe. Byłby to powrót do idei sprzed kryzysu lat 2007–2008, gdy mieliśmy do czynienia z ostatnią rundą wielkich transakcji bankowych w Europie Zachodniej.