Mimo iż nie stanowią one oficjalnych prognoz rynkowych Saxo, Szokujące Prognozy ostrzegają przed potencjalnym błędnym alokowaniem ryzyka wśród inwestorów, którzy zakładają zaledwie jednoprocentowe prawdopodobieństwo wystąpienia tych zdarzeń. To ćwiczenie polegające na rozważeniu wszystkich możliwych sytuacji, nawet jeżeli nie są one szczególnie prawdopodobne. Te o najsilniejszym oddziaływaniu (a zatem istotnie „szokujące") okazują się zwykle tymi, które stanowią zaskoczenie dla konsensusu.
- Najważniejszym tematem tegorocznych Szokujących Prognoz są gruntowne zmiany, ponieważ nasz obecny paradygmat de facto się wyczerpuje. Bynajmniej nie chcemy, aby się zakończył, jednak przedłużenie trendu z ostatniej dekady oznaczałoby, że społeczeństwo znalazłoby się w stanie wojny z samym sobą, rynki zastąpione zostałyby przez rządy, monopole stałyby się jedynym modelem biznesowym, a debata publiczna prowadzona byłaby w sposób całkowicie tendencyjny, podzielony i spolaryzowany – mówi Steen Jakobsen, główny ekonomista Saxo Banku.
- To otoczenie, w którym ujemna rentowność wykorzystywana jest do dyskryminacji w zakresie dostępu do kredytów hipotecznych dla gospodarstw domowych o niskich dochodach, osób starszych i studentów, ponieważ utrudnienia związane z wymogami kapitałowymi są zbyt duże, aby grupa ta mogła uzyskać kredyt. Zamiast tego wynajmują mieszkania za cenę dwukrotnie przewyższającą koszt posiadania nieruchomości na własność – jeżeli można mówić o podatku od ubóstwa, to jest nim właśnie to, i prowadzi to do wzrostu nierówności. To z kolei grozi pozostawieniem całego pokolenia bez oszczędności niezbędnych do kupna własnego domu, który jest zazwyczaj jedynym istotnym aktywem, jakie wiele gospodarstw domowych o średnich i niższych dochodach jest w stanie uzyskać. W związku z tym negujemy ten sam mechanizm gospodarczy, który sprawił, że starsze pokolenia stały się „zamożne", a ponadto stajemy przed ryzykiem trwałej międzypokoleniowej luki majątkowej – dodaje Jakobsen.
- Uważamy, że w 2020 roku niemal pod każdym względem tematem nadrzędnym będzie gruntowna zmiana status quo. Rok ten może być niczym wielkie wahadło, wychylające się w kierunku przeciwieństw dotyczących polityki w znaczeniu ogólnym, polityki pieniężnej i fiskalnej, a także - co równie ważne - ochrony środowiska. W kontekście szeroko rozumianej polityki oznaczałoby to nagłą porażkę populizmu, zastąpionego dążeniem do „uzdrowienia" zamiast do podziału społeczeństwa. W odniesieniu do kształtowania polityki mogłoby to oznaczać, że banki centralne zejdą na dalszy plan, a może nawet nieco znormalizują stopy procentowe, podczas gdy rządy przejmą ich rolę w zakresie wydatków związanych z infrastrukturą i polityką klimatyczną – podsumowuje Steen Jakobsen.
1. Rosja głównym wygranym w kwestii zielonej i czarnej energii