Spadek rentowności dłużnych papierów USA widoczny jest od dłuższego czasu. W styczniu kupon 10-letnich obligacji wynosił około 1,9 proc., co oznacza że od początku roku rentowność spadła o połowę. Sytuacja ma oczywiście związek z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa i obawami o jej wpływ na globalną gospodarkę. Inwestorzy przenoszą kapitał do aktywów uznawanych za tzw. bezpieczną przystań, do których zalicza się obligacje.
Ciosem w rentowność amerykańskich obligacji była również wczorajsza niespodziewana decyzja Fedu, który obniżył stopy procentowe o 50 pkt proc., do przedziału 1-1,25 proc. To pierwsza tego typu ratunkowa obniżka od czasu kryzysu finansowego.
Analogiczna sytuacja jest w przypadku obligacji o 30-letnim terminie wykupu. Ich rentowność spadła wczoraj do 1,544 proc., czyli najniższego poziomu w historii. Analitycy spodziewają się, że kapitał nadał będzie płynął do amerykańskich obligacji. – Obniżka stóp przez Fed potwierdza aktualną sytuację w otoczeniu i wspiera zakup i trzymanie instrumentów dłużnych o wysokiej jakości. Ruch ten powinien doprowadzić do przyspieszenia napływu na rynek obligacji w USA z rynków obligacji o ujemnej rentowności – skomentował dla Bloomberga Bob Michele, analityk JPMorgan Asset Management.