Przeciwnicy Borisa Johnsona zarzucają mu, że opinia publiczna nie została wystarczająco dobrze poinformowana o rosnących kosztach rozwodu z Unią. Z raportu National Audit Office wynika, że około 5 proc. pracowników administracji rządowej pracowało wyłącznie przy sprawie brexitu.
Raport NAO podaje na co przeznaczone zostało wspomniane miliardy funtów. Ponad 75 proc. kwoty pochłonęły wydatki związane z zatrudnieniem personelu, wprowadzeniem infrastruktury oraz wdrożeniem systemów komputerowych. Organizacja nie uwzględniła w swoim raporcie tegorocznych wydatków na brexit.
Według Stephena Dorrella, byłego ministra w rządzie Partii Konserwatywnej, raport NAO podkreślił kwestię wydatków przeznaczonych na odejście z UE. Jednak nie może być kompletny, ponieważ wiele informacji dotyczących sprawy jest utajnionych. Ponadto Dorrella uważa, że w kwestii brexitu dialog rządu ze społeczeństwem jest niewystarczający.
Wielka Brytania na wyjście z UE przeznaczyła w 2016 r. 6,3 mld funtów, z czego 2 mld stanowi amortyzację na wypadek opuszczenia Wspólnoty bez porozumienia. Biorąc pod uwagę, że w czerwcu Johnson może odrzucić warunki Światowej Organizacji Handlu, nie wiadomo, jak duża kwota zostanie jeszcze wydana. Do końca 2020 r. trwa tzw. okres przejściowy, który oznacza zachowanie dotychczasowych relacji między Wielką Brytanią a Unią.