Potęgi naftowe idą na ostre zwarcie

Saudyjczycy i Rosjanie próbują wydusić z rynku amerykańskich producentów ropy łupkowej. Sami mogą jednak ponieść poważne straty, próbując zwyciężyć w rozpętanej przez siebie wojnie cenowej.

Publikacja: 17.03.2020 14:17

Wielu amerykańskich producentów ropy znalazło się w bardzo trudnej sytuacji.

Wielu amerykańskich producentów ropy znalazło się w bardzo trudnej sytuacji.

Foto: AFP

Obecną wojnę cenową na rynku naftowym można porównać do gaszenia pożaru benzyną. Niedawno Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) przedstawiła prognozy mówiące, że globalny popyt na ropę spadnie w tym roku po raz pierwszy od 2009 r. Oczywiście ten spadek ma być w dużej mierze skutkiem paraliżu części gospodarki globalnej przez epidemię koronawirusa. Kraje OPEC chciały więc temu zaradzić, dokonując od kwietnia dodatkowych cięć w produkcji ropy wynoszących 1,5 mln baryłek dziennie. By cięcia były skuteczne, potrzeba było jednak zgody na nie wewnątrz szerszej grupy OPEC+, obejmującej m.in. Rosję. Rosja nie zgodziła się jednak na redukcję produkcji. W odpowiedzi na to Arabia Saudyjska zaczęła zwiększać wydobycie. Dotychczasowa polityka OPEC+ legła w gruzach, a cena ropy runęła 9 marca o około 30 proc. W piątek za baryłkę surowca płacono 33 USD, gdy na początku roku powyżej 60 USD. Ceny raczej szybko się nie podniosą. Analitycy Deutsche Banku prognozują, że mogą one w tym roku spaść nawet do 19 USD za baryłkę, a wojna cenowa się rozkręca. O ile Saudyjczycy wydobywali w lutym 9,7 mln baryłek dziennie, to zapowiadają, że w kwietniu będą sprzedawać 12,3 mln baryłek dziennie. To oznacza, że prawdopodobnie skierują na rynek ropę ze swoich rezerw strategicznych, byle tylko docisnąć cenowo konkurentów. Aleksander Nowak, rosyjski minister energetyki, zapowiada natomiast, że jego kraj zwiększy w kwietniu produkcję o 500 tys. baryłek dziennie, do rekordowego poziomu 11,8 mln baryłek dziennie. Rosyjscy oficjele zapowiadają, że Rosja może wytrzymać 10 lat z ceną ropy wynoszącą nawet 25 USD za baryłkę. Oba kraje liczą na to, że zdołają zdruzgotać amerykańskie spółki wydobywające ropę ze złóż łupkowych. Jeśli się im to uda, to mocny cios dostanie gospodarka USA, a co za tym idzie, globalny PKB. Saudowie i Rosjanie liczą na to, że wówczas wyrwą Amerykanom sporą część udziałów w rynku naftowym. Taki scenariusz mógłby przynieść jednak jeszcze głębszy zjazd cen ropy, który tylko w pewnym stopniu ograniczyłby spadek eksportu amerykańskiego surowca. Strategia Saudyjczyków i Rosjan jest więc skrajnie ryzykowna.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami