Amerykańska Rezerwa Federalna uruchomiła tymczasowy mechanizm repo, pozwalający innym bankom centralnym wymieniać jakiekolwiek obligacje rządowe na dolary. Ma to zapewnić odpowiednią dużą ilość amerykańskiej waluty w globalnym systemie finansowym. Fed w ten sposób chce też zapobiec nadmiernemu umocnieniu się dolara.
– Trzeba pochwalić Rezerwę Federalną za to, że odgrywa rolę centralnego bankiera świata, gdy mogła zaprzeczać temu i próbować uciec od tego – twierdzi Ted Truman, były urzędnik Fedu, pracujący w waszyngtońskim think tanku Peterson Institute for International Economics.
Nowy program uruchomiony przez Fed nieco się różni od tych, które realizuje on na podstawie umów swapowych z głównymi bankami centralnymi świata. Przede wszystkim jest otwarty dla wszystkich banków centralnych posiadających konta w nowojorskim oddziale Rezerwy Federalnej, czyli dla niemal wszystkich takich instytucji na świecie. Nowy mechanizm swapowy nie będzie prowadził do wzrostu rezerw banków centralnych, ale do zmiany ich kompozycji. Wzrośnie w nich udział dolara kosztem aktywów denominowanych w innych walutach.
– Wiele pożyczek, transakcji handlowych oraz inwestycji jest dokonywanych w dolarach. Jeśli więc jest brak dolarów na rynku, to recesja może się bardzo szybko zmienić w kryzys finansowy, gdyż brak dolarów może wywołać bankructwa i delewarowanie – wskazuje Julia Coronado, była ekonomistka Fedu i zarazem partner w firmie MacroPolicy Perspectives.
– Program Fedu może pomóc mniejszym rynkom wschodzącym, które potrzebują zdobyć dolary do interwencji mających na celu przeciwdziałanie załamaniu ich walut – mówi Krishna Guha, strateg z firmy Evercore ISI.