Powodem buntu były niezadowalające rezultaty działań naprawczych podejmowanych przez kierownictwo niemieckiego banku.
Commerzbank, główny udziałowiec polskiego mBanku, mocno ucierpiał podczas światowego kryzysu finansowego i musiał skorzystać z pomocy państwa. Na skutek presji udziałowców w piątek wieczorem Martin Zielke, prezes Commerzbanku podał się do dymisji, a ze swoim stanowiskiem pożegna się też szef rady nadzorczej Stefan Schmittmann. "Bank wymaga głębokiej transformacji i nowego prezesa, któremu rynki dadzą niezbędny czas na realizację strategii", stwierdził Zielke w swoim oświadczeniu, cytowanym przez Bloomberga. Prezes podkreślił, iż mimo postępu w realizacji strategii wyniki finansowe Commerzbanku okazały się niezadowalające, za co on ponosi odpowiedzialność.
Cerberus, który bez powodzenia zabiegał o wprowadzenie swoich dwóch przedstawicieli do rady nadzorczej, zarzucił nadzorowi i menedżmentowi Commerzbanku zbyt nieśmiałe redukowanie kosztów.
Jednak, jak wskazuje Bloomberg, rezygnacje szefa rady nadzorczej i prezesa sugerują, że wyczerpała się też cierpliwość rządu niemieckiego, głównego udziałowca Commerzbanku.
Był on coraz bardziej niezadowolony z kształtowania się kursu akcji pod rządami Martina Zielke i zlecił Boston Consulting Group opracowanie planu poprawy kondycji Commerzbanku. BCG zaleciła kierownictwu niemieckiego banku trzykrotne zwiększenie oszczędności kosztowych.