28 proc. portfela akcji SNB jest alokowane do spółek technologicznych. Ma 17,4 mln akcji Apple o wartości 6,3 mld USD i 538 tys. akcji Tesli o wartości 630 mln USD.
SNB od lat prowadzi politykę, polegającą na sprzedaży franków szwajcarskich i kupowaniu niektórych z wiodących światowych akcji technologicznych - co najmniej przez większość czasu dającą dziesiątki miliardów dolarów zysków kwartalnych.
Powodem tego długotrwałego tańca w dwóch bardzo różnych częściach rynków światowych jest to, że bank centralny Szwajcarii od wielu lat walczy z błędnym kołem deflacji cen konsumpcyjnych i napadami nadmiernej siły franka szwajcarskiego.
SNB preferował narzędzia, które miały zapobiec dalszej deflacji gospodarki przez siłę franka, a były to najbardziej ujemne stopy procentowe na świecie, wraz z ciągłą interwencją na rynku walutowym, w wyniku której jego rezerwy walutowe wzrosły ponad dwukrotnie do ponad 900 miliardów dolarów w ciągu zaledwie ośmiu lat.
Wynikające z tego rozszerzenie bilansu - w efekcie szwajcarska wersja luzowania ilościowego - doprowadziło do zgromadzenia szeregu zagranicznych aktywów, głównie w euro i obligacjach wysokiej jakości, ale jedną trzecią w dolarach i 20 proc. w globalnych akcjach.