Kurs funta do dolara spadał w poniedziałek o ponad 1 proc. i sięgał 1,32 USD, czyli najniższego poziomu od ponad dwóch tygodni. Impulsem do osłabienia brytyjskiej waluty były przecieki dotyczące negocjacji brexitowych. Unijni i brytyjscy negocjatorzy nie zdołali w weekend uzgodnić umowy o relacjach gospodarczych pomiędzy Wielką Brytanią a UE, która miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Brytyjczycy poszli na ustępstwa w sprawie dostępu do łowisk, ale według przecieków Francja i Niemcy zażądały, by UE dostała prawo nakładania karnych ceł na brytyjskie produkty, jeśli Wielka Brytania będzie zbyt wolno dostosowywać się do unijnych regulacji.
Francuski opór
Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" wynik poniedziałkowych negocjacji nie był jeszcze znany i nie wiadomo było, czy będą one kontynuowane we wtorek. Brytyjski premier Boris Johnson miał omawiać wieczorem tę sprawę z Ursulą von der Leyen, przewodniczącą Komisji Europejskiej. Wyglądało jednak na to, że bez złagodzenia stanowiska przez UE negocjacje zostaną zerwane.
– Nie będzie żadnej umowy, jeśli UE nie uzna rzeczywistości – powiedział dziennikowi „Guardian" anonimowy przedstawiciel rządu brytyjskiego.
Brytyjscy negocjatorzy proponowali wprowadzenie do umowy z UE mechanizmu przeglądu regulacji, który byłby przeprowadzany co kilka lat i pozwalał na dostosowywanie umowy do nowych okoliczności. Francja opowiada się jednak za dalej idącą kontrolą nad brytyjską polityką regulacyjną. – Brytyjczycy chcą dostępu do wspólnego rynku europejskiego bez ograniczeń nałożonych na ich standardy socjalne, środowiskowe lub zdrowotne, co jest nie do zaakceptowania – stwierdził Clement Beaune, francuski minister ds. europejskich. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Emmanuel Macron, prezydent Francji, jest zdania, że lepiej jest wznowić negocjacje umowy handlowej w 2021 r., niż teraz zawrzeć umowę, która nie odpowiadałaby Francji.