Russell Microcap, czyli indeks amerykańskich spółek „groszowych", zyskał od początku roku już 23 proc., gdy Nasdaq Composite wzrósł w tym czasie o 8 proc., a Dow Jones Industrial o około 2 proc. Zwyżki indeksu Russell Microcap wyraźnie przyspieszyły w ostatnich tygodniach, ale dobrze sobie on radził również w zeszłym roku. Od dołka z marca zyskał aż 160 proc., gdy Nasdaq Composite od swojego marcowego dołka wzrósł o około 100 proc., Dow Jones Industrial zyskał 68 proc., a polski WIG20 około 50 proc.
Wybieranie celów
Duży wpływ na zachowanie indeksu amerykańskich spółek „groszowych" miało w ostatnich tygodniach to, że w jego skład wchodzi część spółek, które stały się celem akcji „wyciskania" krótkich pozycji zajmowanych przez fundusze hedgingowe. W skład indeksu wchodzi m.in. spółka GameStop. Jej akcje, pomimo ostrej przeceny w zeszłym tygodniu, zyskały od początku roku do poniedziałkowego otwarcia 239 proc. (Na początku poniedziałkowej sesji kurs rósł o ponad 7 proc.).
GameStop zajmuje jednak dopiero piąte miejsce na liście spółek z indeksu Russell Microcap, które najmocniej urosły od początku roku. Pierwsza pozycja przypadła firmie biotechnologicznej Cassava Sciences, ze wzrostem wynoszącym 557 proc. Na drugim miejscu znalazła się spółka ExOne, zajmująca się drukiem 3D. Jej akcje zdrożały o 323 proc. od początku stycznia. Trzecie miejsce przypadło firmie biotechnologicznej Gritstone Oncology, ze wzrostem wynoszącym 311 proc.
Zainteresowanie inwestorów detalicznych spółkami o małej kapitalizacji wyraźnie wzrosło. W poświęconej tym firmom grupie r/pennystocks na portalu społecznościowym Reddit (na którego innej grupie – WallStreetBets – inwestorzy zmawiali się, by „wyciskać" krótkie pozycje) jest obecnie 1,1 mln członków. Pod koniec zeszłego roku było ich nieco ponad 400 tys. Czy jednak ten wzrost zainteresowania spółkami „groszowymi" to jedynie przejaw spekulacji czy też autentycznego poszukiwania spółek mających potencjał?